a
W związku z sytuacją, która nastąpiła, sporo osób pozostało w domach i szukało sposobów na spożytkowanie czasu. Przygotowałam mini cykl #zostańwdomu ze stylistką, w którym chciałam wspomóc Cię w efektywnym wypełnieniu sobie czasu. W pierwszym odcinku porządkowałyśmy szafy, w drugim eksperymentowałyśmy tworząc nowe zestawy, a dziś chcę byśmy przyjrzały się rzeczom, które nosimy w domu.
a
a
Pracując z klientkami w ramach przeglądu szafy czy wspólnych zakupów przekonuję je do dbania o sposób ubierania się w każdej chwili życia, nie tylko w pracy, na spotkaniu z koleżankami czy na ważne okazje, ale też „po godzinach”. Jeśli oglądasz to świeżo po publikacji czyli w dobie #zostańwdomu, to Twój strój domowy będzie Twoim strojem przez większość dnia, jeśli nie przez cały dzień, więc noszenie teraz byle czego, prędzej czy później wpłynie na Twoje samopoczucie. A jeśli oglądasz to później, gdy wszystko wróciło do normy, to i tak warto, byś przyjrzała się temu co nosisz w domu, bo to że wypoczywasz, nie musi oznaczać ubrań byle jakich. Oto 5 błędów w myśleniu na temat ubrań domowych.
a
1. Żal mi wyrzucić tę koszulkę
Jeśli czytałaś pierwszy wpis na temat porządkowania szafy i masz to już za sobą, to ten błąd może Cię już nie dotyczyć, ale raz na jakiś czas taki sposób myślenia lubi wracać jak bumerang, więc zatrzymajmy się przy tym na chwilkę.
Coś co nosiłaś do pracy czy na co dzień, zużyło się. Zmechaciło od noszenia czy straciło fason i kolory od prania. Wygląda tak, że już nie wypada tego nosić na zewnątrz, więc po osiągnięciu już tego „ostatniego stadium” ubranie umieszczasz na półce „domowe” i odtąd postanawiasz chodzić w tym tylko we własnych czterech ścianach. Serio? Jeśli coś się zużyło, nie jest warte noszenia w ogóle. Nigdzie! W domu również nie!
a
2. Przecież nikt mnie w tym nie widzi
Myślisz, że skoro nie wychodzisz w tych rzeczach z domu, to nikt Cię nie widzi. Czy aby na pewno? A Twoi domownicy? Partner, dzieci, współlokatorka to nikt? Nawet jeśli Ci tego nie mówią, czy nawet na początku nie zauważają, będziesz podobała im się bardziej, gdy nawet w domu będziesz wyglądać ładnie. Poza tym masz wtedy argument, by od męża wymagać tego samego 😉 A jeśli nie przekonuje Cię fakt, żeby w ich oczach wyglądać dobrze, to mam inny, znacznie ważniejszy argument. Wyglądaj w domu ładnie dla SIEBIE. Przechodzisz z kuchni do pokoju, mijasz lustro w korytarzu i co widzisz? Czy ten widok Ci się podoba? Pozytywny obraz siebie budujesz w swoich oczach przez całą dobę, cokolwiek robisz.
a
3. W domu ma mi być wygodnie
Absolutnie zgadzam się z tym, że w domu ma być Tobie wygodnie. Zauważ jednak, że pomiędzy chodzeniem w domu na szpilkach, w pełnym makijażu i sztywnych ubraniach, a tym co prawdopodobnie tak bronisz i nazywasz ubraniami „po domu” jest jeszcze sporo po drodze. Proponuję, byś w domu nosiła miękkie i wygodne ubrania, ale przeznaczone tylko do domu. Na końcu pokażę kilka przykładów.
a
4. Ubrań po domu nigdy za wiele
Stajesz czasem przed szafą i mówisz „nie mam się w co ubrać”? Za ten stan rzeczy odpowiedzialnych jest kilka kategorii ubrań, których nie powinno być w naszych szafach. Mówiłam o tym w pierwszym odcinku cyklu #zostańwdomu. Zbyt duża ilość ubrań domowych należy do jednej z nich. Żeby mieć uporządkowaną garderobę, powinnyśmy mieć tylko rzeczy, które są nam faktycznie potrzebne, mają częste zastosowanie i noszone są na bieżąco, zatem jeśli masz wielką półkę ubrań przeznaczonych tylko do noszenie w domu, to mam wątpliwości czy ma to sens. Zastanów się, ile takich rzeczy, przyjmując najbardziej optymistyczną wersję, będziesz potrzebować? Moim zdaniem nie więcej niż 3-4 koszulki, 2-3 pary spodni i tyle samo bluz. Reszta to niepotrzebny nadmiar, który zagraca Ci szafę i powoduje, że nie jest ona przejrzysta.
a
5. Nie warto zawracać sobie takimi drobiazgami głowy
Mówiąc, że ubrania domowe są nie warte uwagi, to trochę tak jakbyś powiedziała, że nie warto malować sufitu, gdy odpada tynk, nie warto wyrzucić kubka, gdy odpryśnie jego kawałek przy myciu czy wymienić dywanu, gdy pogryzie go pies. Dbasz o to, by przestrzeń w Twoim domu była ładna i komfortowa, bo spędzasz w domu sporo czasu i tu wypoczywasz. Ubrania które w tym miejscu nosisz, są elementem tej przestrzeni i tak samo jak wystrój Twojego mieszkania, wpływają na Twoje samopoczucie.
a
Spójrz w takim razie co warto nosić w domu.
a

a

a
Jak widzisz proponuję, byś nosiła rzeczy wygodne, komfortowe, ale wciąż stylowe. Dres w ulubionym kolorze, ładne legginsy i tunikę z nadrukiem, jeansy ze strechem i oversizowy sweter, narzutkę czy sukienkę z dzianiny. Sama zdecyduj w czym będziesz się czuła najlepiej, ale ponad wszystko zadbaj o swój strój również w domu. Nigdy nie wiesz kiedy zapuka przystojny listonosz.