KOLOR CZARNY WYSZCZUPLA – PRAWDA CZY FAŁSZ?

Tytuł dzisiejszego wpisu jest twierdzeniem, które wiele osób uznaje za prawdziwe. Do tego dochodzi kwestia uniwersalności w doborze do okazji czy fakt, że każdy wygląda w czerni świetnie. Chcesz poznać moje zdanie na ten temat? Proszę bardzo, ale zastanów się dobrze, ponieważ  zamierzam obalić te mity i potem już nie będzie odwrotu.

Czerń

Kolor czarny jest uniwersalny

Kolor czarny ma magiczną moc wyszczuplania. Zakładamy czarną sukienkę i w niezwykły sposób połowa naszego ciała znika, prawda? Niestety nie prawda. Wiem, że pewnie nie chciałabyś tego ode mnie usłyszeć, ale czerń, w przeciwieństwie do innych kolorów, pochłania fale światła bez ich odbijania, dlatego mamy wrażenie, że dużo mniej na niej widać. I owszem, drobna fałdka pod sukienką sprawi wrażenie mniej widocznej, ale niestety rozmiar pozostanie ten sam, a kolorowe otoczenie sprawi, że i tak sylwetka w czerni się ode niego „odetnie” i będzie bardzo widoczna.

Sądzisz, że nie ma bardziej uniwersalnego koloru od czerni? Jest kolorem typowym dla dwóch sytuacji, pogrzebów i okazji wieczorowych. Oczywiście strój codzienny nie podlega aż tak ścisłym regułom, by nie można w nim było zastosować czerni, jednak gdy mówimy już o ubiorze do pracy czy na spotkanie towarzyskie w rodzaju wesela, nie możemy mówić o uniwersalności czerni. Czarny garnitur na ważne spotkanie biznesowe to błąd, podobnie jak tzw. „mała czarna” na przyjęcie weselne, które odbywa się w ciągu dnia. Tego rodzaju stroje zdecydowanie lepiej sprawdzą się wieczorem, ponieważ wbrew pozorom w ww. sytuacjach nie będą wyglądać ani odpowiednio, ani w przypadku garnituru, profesjonalnie. Wciąż tkwi w nas myślenie wykreowane jeszcze w czasach szkolnych, że „na galowo” oznacza białą bluzkę i czarną spódniczkę/spodnie. Jednak będąc dorosłym, czarny garnitur lepiej zamienić na granatowy czy popielaty, a jeśli chodzi o strój weselny, możemy wybierać do woli. No może również z wyjątkiem koloru białego, który raczej powinno się zostawić dla panny młodej.

Przeglądając szafy widzę, że kolor czarny pod względem ilości występuje również często co szarości. Często podczas zakupów wybieramy te kolory, ponieważ wydaje się nam, że zgrają się świetnie z każdym innym kolorem i dzięki temu zawsze będziemy wyglądali dobrze. Nic bardziej mylnego. Pomijając zawiłości związane ze szczegółami analizy kolorystycznej pamiętaj, że kolor czarny wbrew pozorom pasuje bardzo niewielkiej ilości osób. Jest jednym z najtrudniejszych kolorów, ponieważ jak żaden inny wydobywa wszelkiego rodzaju niedoskonałości na twarzy i fakt, że nie zdążyłyśmy rano dopracować fryzury czy makijażu zostanie w jego towarzystwie całkowicie zdekonspirowany. Od kilku dni pracujesz, wstajesz wcześnie rano po ciężkiej nocy, patrzysz w lustro i mówisz „jest źle”. Potem podchodzisz do szafy i wybierasz czarną bluzkę, bo tylko ona odzwierciedli Twój nastrój, schowasz się za nią i jakoś przetrwasz ten dzień. Znasz to? Gdy ponownie zdarzy Ci się taka sytuacja, załóż jasną bluzkę i zarzuć na szyję kolorową apaszkę. Przekonasz się jaka jest moc koloru.

Złam zasady

Obalając mity związane z czernią, nie chcę powiedzieć, że masz się tego koloru całkowicie z szafy pozbyć, ale chciałabym, byś nie uważała go za antidotum na wszystko, bo tym nie jest na pewno. Jeśli nie należy do palety kolorów, w których wyglądasz dobrze, ale nie chcesz z niego rezygnować, noś go daleko od twarzy lub w dobrej jakości dodatkach – podniosą powagę stroju.

Jeśli miałaś okazję czytać moje teksty to wiesz pewnie, że choć pracuję na bazie analizy kolorystycznej wg. 12 typów urody, moje zdanie na temat doboru kolorów nie sprowadza się jedynie do tego, by wyglądać tylko „ładnie”. Czasem wolę, by klient wyglądał ciekawie, intrygująco, oryginalnie, niebanalnie… Wtedy analiza kolorystyczna i inne elementy opisane wyżej schodzą na dalszy plan i pojawia się psychologiczne oddziaływanie koloru. W przypadku czerni mówi się o wrażeniu ekskluzywności, szacunku i władzy, a z drugiej strony też niedostępności i braku pewności siebie. Strój o takiej barwie może onieśmielać odbiorcę, co w przypadku wyboru czerni wśród subkultur czy tajnych służb ma swoje uzasadnienie, jednak my powinniśmy się zastanowić czy na pewno chcemy, by nasi odbiorcy byli onieśmieleni w naszej obecności czy raczej wolimy tworzyć z nimi więzi.

Wybór czerni to w mojej ocenie, kwestia wyboru. Jednak skoro już wiesz, że kolor ten nie ma magicznej mocy oraz poznałaś jego psychologiczne aspekty wykorzystaj go (lub nie) tak, by służył temu, co chcesz osiągnąć swoim wizerunkiem. Świadomość jest najważniejsza!

A czy Ty masz dużo czerni w swojej szafie i często ją nosisz? Masz poczucie, że dobrze w niej wyglądasz?

autor: Basia Józefiak – stylistka

Może zainteresuje Cię jeszcze:

Jak rozpoznać dobrą jakość.

Fascynator w roli głównej.

Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Powiązane posty:

0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu